piątek, 21 listopada 2014

52 postów nie będzie...

...to może chociaż część z nich?
  Kolejny raz udowodniłam sobie, że muszę bardzo pilnować siebie jeśli chodzi o rzeczy wymagające systematyczności. Miałam pisać raz w tygodniu- nie wyszło. Może teraz dam radę? Podobno warto jest próbować.
Wiele wydarzyło się w moim ,,książkowym świecie". I nie tylko, bo dookoła mojej filiżanki zaczęły też kręcić się druty i szydełko- tak, dopiero teraz poznałam podstawy tych wspaniałych sztuk. I choć nic nie zajmie w moim sercu miejsca książek, cieszę się z moich ,,nowych hobby".
  Zawsze podziwiałam piękne ręce kobiet na starych portretach. Moja mama też ma ładne- o długich palcach i migdałowych paznokciach. Jednak na swe nieszczęście ,,dostałam" ręce po tacie- o krótkich, grubych palcach i kwadratowych paznokciach. Jedyne, co w nich podobne do rąk mamy to pieprzyk na serdecznym palcu ;)
  Dlatego już dawno obiecałam sobie, że skoro brakuje im nieco do klasycznej urody, postaram się, żeby były zdolne, pracowite i wszechstronne. Dlatego ochoczo łapałam się za naukę haftowania i szycia z jednej strony, a gotowania i pieczenia z drugiej. W jednej książce czytałam też, że igła (i wszystkie inne prace ręczne) jest chwałą kobiety.
Chwalmy się więc :)

niedziela, 19 stycznia 2014

Czego nauczyły mnie książki?

Podczas przeglądania Internetów dziś trafiłam na takie właśnie podsumowanie: Czego nauczyły mnie książki. Pytanie dość sensowne. I nagle pomyślałam: a czego mnie nauczyły? Temat szeroki i nie da się go omówić tak na raz, przypisać każdej jedną lekcje (bo o niektórych się zapomina, a niektóre, to wręcz uniwesytety). Na pierwszy ogień wzięłam Trylogię. Wszędzie jest podawana jako ulubiona ,,książka" . Po chwili zastanowienia doszłam do następujących wniosków:

,,Ogniem i mieczem"- pokazało mi, że czasem trzeba poświęcić siebie pro publico bono; że nie można oddać wszystkim tego, co się im należy; że należy znać miarę i nie poniżać innych, gdy samemu znalazło się szczęście; że należy uważać na to co się robi przy innych; że przemoc i przepych nie są nigdy wyjściem, by kogoś do siebie zjednać; by nigdy nie zaniżać możliwości przeciwnika

,,Potop"- nie każdy, kto czyni źle, robi tak rozmyślnie, ale może to być skutkiem jego niewiedzy; że nigdy nie jest za późno na zmianę; że są ludzie, którzy nie myślą o nikim innym poza sobą, a jednak są w stanie to ukryć; że modlić się należy nawet za tych o których mamy jak najgorsze zdanie, bo nie wiemy o nich wszystkiego; że z odpowiednią dawką tupetu można poradzić sobie w każdej sytuacji; że na grzeszników kara przychodzi prędzej, czy później i nie jest naszą rzeczą uprzedzać Boskie wyroki; że niektórzy ludzie nie potrafią kochać sercem, a tylko instynktem

,,Pan Wołodyjowski"- prawdziwy przyjaciel to ten, który pomoże ci zawsze; że dla Ojczyzny warto zacisnąć zęby; że nagroda może do nas przyjść z innej strony, a być dla nas odpowiedniejszą niż to, co sobie wymarzyliśmy; przedkładanie błogosławieństwa nad przekleństwo; nie bierz tego co nie twoje, zwłaszcza jak chodzi o żonę; przysiąg się nie łamie

Jest wiele innych książek, o których mogłabym tu pisać, ale te są dla mnie najdroższe ze wszystkich, wiele z ich przesłań zmieniło moje nastawianie do świata. 
A czego Was nauczyły Wasze ulubione książki?

niedziela, 5 stycznia 2014

Plany książkowe na 2014!!

Na każde wakacje robiłam sobie taką listę: co mam przeczytać. A i tak, jakoś tak ukradkiem powstawała druga lista - co przeczytałam. Ne pokrywały się, Przynajmniej lista przeczytanych nie zawierała wszystkich pozycji z listy podstawowej. W ten sposób wegetuje u mnie Homer. I Hugo. I wiele, wiele innych pozycji. Ale mam silne postanowienie - koniec z tym!!! Lista do przeczytania będzie krótka, ale za to w pełni wypełniona. Koniec i kropka.
 Lista książek do przeczytania w 2014 roku:
- ,,Iliada" Homera 
- ,,Nędznicy" Hugo
- wiersze Mickiewicza
- dramaty Szekspira
- ,,Antologia literatury francuskiej" Boya
- ,,Maria" Malczewskiego
- ,,Boska Komedia" Dantego
- ,,Psałterz Dawidów" Kochanowskiego

Trzymajcie za mnie kciuki. Postaram się napisać kilka słów o każdej po przeczytaniu. Oj, hektolitry herbaty popłyną przy wertowaniu...

środa, 1 stycznia 2014

Nowy Rok

Nie wyszło... Od listopada nie było postu, chociaż naprawdę miałam gotowy jeden w grudniu, i tylko zdjęć brakowało i w ogóle ... no cóż, brak samodyscypliny mści się.
A  jako że dziś jest Nowy Rok, stwierdziłam, że zaczynam od nowa. Będzie min, jeden post w tygodniu, czyli ok. 52 przez rok. Jeśli mi się uda, będę przeszczęśliwa.. Trzymajcie kciuki!!!